+48 692 455 178

Blog

156 MARSZ Z PRZEWODNIKIEM- RELACJA

15.04.2018
Dodał: Administrator

Wiosna w pełni, to idealny moment na marsze po łąkach, polach, lasach. Tym razem wybraliśmy się do Sępolna Wielkiego. Trasę z Koszalina pokonaliśmy samochodami. Zanim rozpoczęliśmy wędrówkę obejrzeliśmy pamiątkową tablicę. Tablica poświęcona jest mieszkańcowi Sępolna, a właściwie Gross Karzenburg, bo właśnie taką nazwę nosiła ta miejscowość do zakończenia II wojny światowej. Kurt Hummel był pilotem balona i zginął tragicznie nad Morzem Północnym w 1908 r.

Czas było wyruszyć na trasę. Coraz częściej wybieramy ścieżki, które nie są oznakowane i muszę przyznać, że jest to dobra decyzja. Pierwszy odcinek to przejście do wsi Cybulin (nie mylić z Cybulino). Tam też była pierwsza krótka przerwa nad jednym z najpiękniejszych jeziora w tej okolicy tj. jezioro Bobięcińskie Wielkie. Jezioro lobeliowe, bardzo czyste. Dalsza część trasy to przejście do Kołtek. Niewielka wioseczka w pobliżu, której znajdują się bunkry, pozostałości po umocnieniach wału pomorskiego. Bunkry odwiedzimy następnym razem.

Kolejny etap to przejście nad jezioro Cieszęcino. Szliśmy wzdłuż tego jeziora aż doszliśmy do przesmyku pomiędzy jeziorem Cieszęcino i Łobez. Byliśmy już bardzo blisko Białego Boru, ale to miasteczko nie było celem naszej podróży.
Po przejściu około 1,5 km dotarliśmy do zakładu górniczego LaFarge. Naszym oczom ukazała się potężna hałda piasku. Nie mogłem się oprzeć pokusie żeby tam wejść. Znaleźliśmy dogodne miejsce żeby bezpiecznie dostać się na górę. Udało nam się. Widoki zrekompensowały w stu procentach trudy wspinania się po piasku. Piękna panorama była najlepszą nagrodą. Do końca naszej wędrówki było coraz bliżej. Okazało się jednak, że przed nami kolejna kopalnia i potężne hałdy piasku. Musieliśmy je obejść aby dotrzeć z powrotem do Sępolna Wielkiego.

Dzisiejsza wędrówka to piękne krajobrazy, panoramy, punkt widokowy, jeziora. Moim zdaniem jedna z najładniejszych tras, które ostatnio mieliśmy okazję pokonywać. Trasa liczyła 26,5 km. Tak jak pisałem w zaproszeniu, nie było lekko, nie było łatwo, ale myślę, że każdy się zgodzi, że było bardzo przyjemnie. Dziękuję wszystkim za udział i zapraszam na kolejne marsze z przewodnikiem. Z uwagi na sezon w turystyce z przykrością muszę poinformować, że w najbliższym czasie częstotliwość marszów będzie mniejsza. Spokojnie nadrobimy po sezonie.

wróć

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Zgadzam się